Wydawało się, że skład Megadeth wykrystalizował się na dobre. Że w osobach gitarzysty Chrisa Brodericka i perkusisty Shawna Drovera Dave Mustaine i syn marnotrawny David Ellefson znaleźli wreszcie stałych współpracowników. Niestety, gitarzysta i perkusista pożegnali się z grupą informując o tym w specjalnych oświadczeniach.

Po 10 latach odchodzę z Megadeth, by zająć się własnymi muzycznymi sprawami. Dziękuję Dave`owi Mustaine`owi i całej rodzinie Megadeth oraz fantastycznym fanom. Czekajcie na informacje o mojej następnej muzycznej podróży – napisał Shawn Drover, który bębnił na czterech ostatnich płytach Megadeth.

Chris Broderick, który dołączył do grupy przed nagraniem albumu „Endgame” z 2009 roku napisał, że żegna się z grupą „z powodu różnic artystycznych”, podkreślajac jednocześnie, że żegna się z grupą z wielkim smutkiem i życzy wszystkim powodzenia.

Co się teraz wydarzy? Fani najchętniej na miejscu Brodericka i Drovera zobaczyliby Marty`ego Friedmana i Nicka Menzę. Obaj nagrywali z Megadeth najlepsze płyty z „Rust In Peace” i „Countdown To Extinction” na czele. Menza pożegnał się z Megadeth po płycie „Cryptic Writings”, Friedman po kolejnej – „Risk”.

Na początku listopada Mustaine i Ellefson informowali fanów, że zespół jest gotowy do rozpoczęcia prac nad nową płytą.