Chłopak Britney Spears nazywa jej ojca skończonym kut*sem

Kilka dni temu ukazał się dokument o Britney Spears


2021.02.11

opublikował:

Chłopak Britney Spears nazywa jej ojca skończonym kut*sem

fot. mat. pras.

Na początku lutego na antenie stacji FX oraz na platformie HULU zadebiutował dokument o Britney Spears pt. „Framing Britney Spears”. Jego autorzy, dziennikarze New York Times’a, zagłębili wątek relacji Britney z jej ojcem. Przypomnijmy: wokalistka w 2008 roku została ubezwłasnowolniona i od tamtej pory pozostaje pod kuratelą Jamiego Spearsa. Gwiazda muzyki zdążyła zarobić w tym czasie ponad 100 milionów dolarów, m.in. wydając cztery płyty, koncertując na całym świecie czy zasiadając w jurorskim fotelu X-Factora. Problem jednak w tym, że Britney nie może samodzielnie zarządzać swoim majątkiem, ani swoim życiem. Fani piosenkarki od dawna zgłaszają ten problem, publikując w sieci posty oznaczone hashtagiem #FreeBritney. Film w reżyserii Samanthy Stark daje im mnóstwo nowych argumentów. Po publikacji „Framing Britney Spears” Sam Asghari, obecny partner wokalistki, opublikował oświadczenie, w którym zapewnił, że zawsze stoi po jej stronie. Później na swoim instagramowym story poszedł już o krok dalej i nazwał ojca Britney Spears, Jamiego Spearsa „skończonym kut**em”.

Żeby było jasne: mam całkowity brak szacunku dla kogoś, kto próbuje kontrolować nasz związek i ciągle rzuca nam kłody pod nogi. Uważam, że Jamie Spears jest skończonym kut**em – napisał Sam Asghari – Nie będę wdawał się w szczegóły, ponieważ szanuję naszą prywatność, ale nie po to przybyłem do tego kraju, aby ktoś teraz nie pozwalał mi na wyrażanie moich opinii oraz ograniczał moją wolność – dodał podchodzący z Iranu chłopak Britney Spears.

SPRAWDŹ TAKŻE: Britney Spears tańczy do piosenki swojego byłego chłopaka. Fani zaniepokojeni

Choć głównym celem twórców było pokazanie wpływu Jamiego Spearsa na Britney, w produkcji pojawiły się także wątki innych związanych z wokalistką na przestrzeni lat osób. Jedną z nich jest Justin Timberlake, który spotykał się z Britney przez cztery lata. Niedługo po tym, jak para się rozstała, Justin opublikował klip do singla „Cry Me A River”, w którym sugerowano, że to Britney i jej niewierność leżały u podstaw zakończenia związku. Rzeczywistość przedstawiona w „Framing Britney Spears” prezentuje się nieco inaczej – dziennikarze dowodzą, że Timberlake także zdradzał swoją partnerkę. O ile Britney nie życzy Timberlake’owi źle, to jej fani już tak. Na jego profilach w mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy, oskarżających wokalistę o mizoginię, wyrachowanie oraz chęć wybicia się kosztem Spears. Trudno pominąć fakt, że „Cry Me A River” było największym hitem z solowego debiutu Justina „Justified” i pociągnęło sprzedaż krążka, a w dalszej perspektywie także karierę artysty.

OBSERWUJ NAS NA FACEBOOKU

Polecane