Chińczycy chcą wywołać III wojnę światową? Tak sugeruje Gandzior

"Z ich strony majstersztyk taktyczny, a z naszej totalna klapa i w konsekwencji katastrofa".


2020.03.30

opublikował:

Chińczycy chcą wywołać III wojnę światową? Tak sugeruje Gandzior

fot. Karol Makurat / tarakum.pl

W momencie, w którym koronawirus hamuje rozwój gospodarczy w Europie i Ameryce, Chińczycy powoli wracają do normalności. Gandzior przyznaje, że dopuszcza do siebie myśl, jakoby COVID-19 było kontrolowanym przez Państwo Środka wirusem, mającym uzależnić cały świat od Chin.

A co jeśli obecna sytuacja jest wynikiem działań chińskiego reżimu, który postanowił wywołać „trzecią wojnę światową” i przejąć panowanie gospodarcze w sposób nie pozostawiający złudzeń? Tym razem nie wojnę militarną, bo taka się nie opłaca i za dużo zachodu oraz ryzyko strat własnych. Teraz dużo lepszym rozwiązaniem, jak się okazuje, jest wojna informacyjna i zasianie ogólnoświatowego strachu, a wręcz popłochu i samonapędzającej się paniki – sugeruje artysta.

Sprawdź też: Paluch: „Nie lepiej izolować osoby starsze niż całe państwo stawiać w stan aresztu domowego”?

Jak myślicie, która gospodarka światowa mogła sobie pozwolić na bardzo poważny, aczkolwiek krótkotrwały wstrząs; bo jest tak silna, że bez problemu poradzi sobie z tą sytuacją? Mogli wyhodować wirusa, który okazał się być strzałem w dziesiątkę i zrobić przedstawienie dla całego świata na swoim terenie, poświęcając kilka tysięcy osób, co dla władz tego kraju jest kompletnie bez znaczenia. Jak wiemy, potrafili zagłodzić miliony swoich obywateli i raczej nie słyną z humanitarnych zachowań. W Chinach z powodu koronawirusaa zmarło nieco ponad trzy tysiące osób na 1,4 miliarda. Na całym świecie, jak dotąd zmarło 25 tysięcy osób. A wybuchła afera, jakby zmarło kilka milionów. Cały świat to kupił – że wirus grypy jest w stanie zabić całą populację. Daliśmy się porwać doniesieniom i kiedy wirus dotarł do Europy, wszyscy wpadli w panikę. Świat tak naprawdę stanął. Wszystko się zatrzymało. Cała gospodarka przestała funkcjonować. Zamknięte zostało wszystko, łącznie z ludźmi w ich własnych domach – kontynuuje Gandzior.

W Polsce mamy obecnie 26 śmiertelnych ofiar koronawirusa (pacjenci mieli choroby współistniejące), na całym świecie jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Zdaniem Gandziora koronawirus nie jest groźniejszy od wirusa grupy.

Ten wirus nie zabije więcej ludzi niż każdy inny wirus grypy każdego roku. Mylę, że prawdziwe żniwo ofiar i nieszczęść dopiero przed nami i nie będą to ofiary choroby tylko samobójstw spowodowanych sytuacją materialną, z jaką ludzie będą musieli się zmierzyć po wszystkim. Poza tym ten wirus nie zniknie z powierzchni Ziemi. On będzie czekał na resztę. Tych wszystkich, którzy teraz kitrają się w domach sparaliżowani strachem. A jak długo możemy się przed nim chować, zanim będzie już za późno, żeby odbudować to, co właśnie tracimy? Kiedyś trzeba będzie przerwać tę zabawę w chowanego i wtedy wirus znowu zaatakuje olbrzymią cześć społeczeństw. I kiedy Europa i Stany pogrążają się w chaosie i skazują swoje gospodarki na niebyt, Chińczycy w tym czasie lansują się na bohaterów, którzy świetnie poradzili sobie z wirusem i teraz chętnie pomogą innym. Przy okazji udowodnili wszystkich niedowiarkom, że świat jest od nich zależny, a oni od świata wcale. Z ich strony majstersztyk taktyczny, a z naszej totalna klapa i w konsekwencji katastrofa dużo większą niż „pandemia”. Źle to wszystko zostało przeprowadzone i złe się to wszystko skończy – komentuje Gandi Ganda.

Polecane