foto: Artur Rawicz / mfk.com.pl
W wywiadzie dla magazynu „Rock Sound” wokalista Linkin Park Chester Bennington powiedział, że jest świadomy mieszanych reakcji fanów. – Wiem, że niektórzy będą temu przeciwni. Niektórych to zszokuje. Kto wie, może nawet wszystkich. Liczymy się z reakcjami typu: „Co to do cholery ma być? Kto to jest?”. Wiemy również, że niektórzy z was powiedzą: „Co się stało mojemu zespołowi”? – stwierdził artysta.
Chester wyjaśnił, że „One More Light” będzie kolejnym eksperymentem Linkin Park. Tak naprawdę już od czasu „Minutes to Midnight” sprzed dziesięciu lat fani muszą przygotować się na to, że każda kolejna płyta ich ulubieńców przyniesie niespodzianki. – Przede wszystkim chcemy, by to były świetne piosenki. Jeśli napiszemy kilka popowych piosenek, które będą do niczego, to znaczy, że zdecydowaliśmy się na zły kierunek. Ale kiedy napiszemy kilka metalowych piosenek, które także będą do niczego, to również będzie oznaczało, że źle wybraliśmy. Styl nie ma znaczenia. Liczy się to, że wkładamy w to nasze serca i dusze – ocenił Bennington.
Album „One More Light” trafi do sklepów 19 maja. Niespełna miesiąc później Linkin Park przyjadą promować krążek do Polski. 15 czerwca wystąpią w krakowskiej Tauron Arenie jako headliner Impactu. Tego samego dnia na scenie pojawi się Machine Gun Kelly.