foto: Artur Rawicz / Show The Show
Świat nadal walczy z pandemią koronawirusa. Zmęczeni lockdownem Brytyjczycy się otwierają, tymczasem w Holandii właśnie zdecydowano o tym, by znowu się zamknąć. Ponowne zaostrzenie restrykcji jest jednym ze skutków lipcowego Verknipt Outdoor Festivalu, który odbył się w Utrechcie. Na imprezie bawiło się ponad 20 tysięcy uczestników, spośród których część była zaszczepiona, pozostali zostali natomiast poddani testom na obecność koronawirusa. Założeniem organizatorów było przeprowadzenie imprezy wolnej od zagrożenia, tymczasem jej efekty są zgoła odmienne od planowanych. Po zakończeniu imprezy u ponad tysiąca osób wykryto Covid-19. Jak poinformował Lennart van Trigt, rzecznik Komisji Zdrowia Utrechtu, wszystkie przypadki mają związek z festiwalem, choć władze nie dają stuprocentowej pewności, że to na terenie imprezy doszło do zakażeń.
Testy wykonywano nawet 40 godzin przed wejściem na teren festiwalu. Nie da się więc wykluczyć, że pojawiły się na nim osoby, które zaraziły się już po wykonaniu testu. Ponadto Holendrzy wydawali tzw. paszporty covidowe tuż po podaniu drugiej dawki szczepienia, a jak wiadomo odporność uzyskuje się dopiero po kilkunastu dniach. Niemniej finał festiwalu w Utrechcie jest taki, że w całym kraju do 13 sierpnia wprowadzono zakaz organizowania koncertów i festiwali.
