fot. Alex Moran
Już latem na zaproszenie agencji Knock Out Productions do Polski przyjedzie grupa Cannibal Corpse. Legenda death metalu wystąpi w pięciu miastach promując wydany w listopadzie album „Red Before Black”. Bilety w cenach 80/90 pln już wkrótce na Eventim.pl.
Oto harmonogram koncertów:
23 lipca (poniedziałek) 2018 – Warszawa, Proxima
24 lipca (wtorek) 2018 – Bielsko-Biała, Rudeboy Club
4 sierpnia (sobota) 2018 – Bydgoszcz, Estrada
5 sierpnia (niedziela) 2018 – Gdańsk, B90
6 sierpnia (poniedziałek) 2018 – Poznań, U Bazyla
W 2018 roku mijają trzy dekady od narodzin jednego z najbardziej szanowanych zespołów na scenie ekstremalnej. Cannibal Corpse powstali w Buffalo w stanie Nowy Jork i postanowili dzielić się ze światem historiami o wyszukanych morderstwach, torturach, zombiakach i rzecz jasna kanibalach i kanibalizmie (nazwa zobowiązuje). A muzyka ma wielu zwolenników na całym świecie. Kanibale są pierwszym wykonawcą z kręgu ekstremalnego metalu, który sprzedał do tej pory ponad 2 mln płyt.
Podkładem do owych utarzanych we krwi, wnętrznościach i płynach ustrojowych opowieści, od samego początku jest techniczny death metal. Bajki z krainy gore wyśpiewywane były i są niesamowitym growlingiem. Najpierw przez Chrisa Barnesa, a po jego odejściu w 1995 roku przez George’a „Corpsegrindera” Fishera. Ten ostatni zdobył dodatkowe punkty u fanów dzięki niesamowitej umiejętności kręcenia „młynków” swoimi włosami.
Świat ekstremalno-metalowy szybko pokochał i docenił Cannibal Corpse. Z tak zwanym normalnym światem bywało różnie. Zdarzało się, że krytykował zespół za krzewienie przemocy i okropieństw, a nawet zakazywał jego okładek. Amerykanie pomimo rzucanych okazjonalnie kłód pod nogi cały czas robili swoje, stając się deathmetalowym odpowiednikiem AC/DC. Nikt nie spodziewa się po kolejnej płycie CC rewolucji stylistyczno-brzmieniowej. Każdy wie, co dostanie. Od wielu, wielu lat legenda death metalu regularnie karmi nas doskonałymi płytami, by wymienić, chociażby „Kill”, „Evisceration Plague”, „A Skeletal Domain”. I regularnie nawiedza nasz kraj, w którym, o dziwo, jeszcze nigdy nie próbowano zbojkotować jej występu.