fot. Carlos Delgado / Wikipedia
Przykre wieści dotarły do nas ze Stanów. W wieku 61 lat zmarł James Kottak, były perkusista m.in. Scorpions i Kingdom Come. W tej pierwszej grupie muzyk spędził 20 lat, koncertując także w Polsce. Kottak pożegnał się ze składem w drugiej połowie 2016 r. Po rozstaniu z niemieckimi weteranami dołączył do składu Kingdom Come, z którym występował i nagrywał już w latach 80.
Przyczyna śmierci Jamesa Kottaka nie została ujawniona, ale nie jest tajemnicą, że muzyk przez lata prowadził mało higieniczny tryb życia. To zresztą on doprowadził go do problemów zdrowotnych, przez które perkusista stracił miejsce w składzie Scorpions. Kiedy w 2016 ogłaszano, że jego miejsce zajmie Mikkey Dee, miało to być jedynie tymczasowe zastępstwo, ale finalnie James nie wrócił już na do grupy.
– Ten incydent sprawił, że zdałem sobie sprawę z tego, że to właśnie czas, by w końcu przestać pić, dzięki czemu będę mógł stać się takim ojcem, muzykiem i przyjacielem, jakim potrafię być – mówił wówczas.