foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Scott Maclachlan zaczął pracować z Lorde w 2008 roku, czyli około pięciu lat przed jej pierwszymi sukcesami międzynarodowymi. Ich współpraca zakończyła się dopiero w 2015 roku.
W 2018 roku manager został zatrudniony przez Warner Australia na stanowiskou starszego wiceprezesa A&R. Jak donosi nowozelandzka prasa, w ciągu pięciu miesięcy od zatrudnienia w Warner, Maclachlan stał się przedmiotem śledztwa w sprawie molestowania seksualnego i został wyrzucony z australijskiego biura wytwórni.
Była pracownica Saiko (firmy obsługującej Lorde), Amy Goldsmith, powiedziała dziennikarzom, że Maclachlan molestował ją seksualnie i manipulował emocjonalnie.
– Insynuował, że chciał czegoś więcej niż relacji zawodowej. Komentował moje ciało, pytał, czy chcę go pocałować. Przez większość czasu po prostu mówiłam mu, żeby się zamknął – przyznała Goldsmith.
Maclachlan potwierdził w rozmowie z prasą, że twierdzenia Goldsmith są prawdziwe.
– Bardzo żałuje tego ogromnego nacisku i odpowiedzialności, jakie nakładłem na tego pracownika – powiedział Maclachlan. Przyznał także, że pozwalał sobie na „głupie, niewrażliwe i ignoranckie komentarze” wobec kobiet z branży muzycznej.
– Komentowałem wygląd wielu kobiet i proponowałem im zbliżenia seksualne. Byłem w bardzo złym miejscu swojego życia. Nie ma dnia, żebym nie żałował krzywdy, jaką wyrządziłem ludziom wokół mnie, a co najważniejsze bólu i zażenowania, jakie spowodowałem żonie i dzieciom. Muszę żyć z tym poczuciem winy, wiedząc, że ludzie, z którymi pracowałem, również znosili stres z powodu moich działań.
Scott Maclachlan po przeprowadzonym przez Warner śledztwie został zwolniony ze skutkiem natychmiastowym.
OBSERWUJ NAS NA INSTAGRAMIE
Wyświetl ten post na Instagramie.