Ostatnie lata przyniosły kilka pozwów dotyczących przemocy seksualnej, której Marilyn Manson miał się rzekomo dopuszczać w stosunku do swoich partnerek i współpracownic. Dzieje tych pozwów są różne – wymiar sprawiedliwości nadal zajmuje się zarzutami kierowanymi przeciw muzykowi przez Evan Rachel Wood, sprawa z Esme Bianco zakończyła się ugodą, z kolei roszczenia Ashley Morgan Smithline zostały odrzucone.
Kolejną kobietą wysuwającą oskarżenia wobec Mansona była jego była asystentka Ashley Walters, która w 2021 r. oskarżyła muzyka o „wykorzystywanie seksualne na tle osobistym i zawodowym, manipulacje i znęcanie się psychiczne”. Kobieta złożyła pozew w 2021 r., ale z racji na to, że dotyczył on wydarzeń o dekadę wcześniejszych, został odrzucony.
Ashley Walters nie poddała się jednak i odwołała się od decyzji wymiaru sprawiedliwości. Starania kobiety i jej prawników przyniosły skutek, bowiem sąd apelacyjny właśnie postanowił wznowić postępowanie. Manson nie komentuje sprawy, robi to natomiast prawnik Ashley, który przekazał redakcji Rolling Stone’a: „To wielkie zwycięstwo dla wszystkich ofiar otwierające ścieżkę dla tych, którzy wypierali wydarzenia z pamięci w tego typu sprawach”.
Będziemy informować o dalszym przebiegu postępowania.