fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Jesienią na rynku ma się pojawić jubileuszowy album Wilków. Pod koniec marca do sieci trafił pierwszy zapowiadający go singiel zatytułowany „Liczysz się tylko ty”. Robert Gawliński promując piosenkę udzielił Plejadzie wywiadu, w którym opowiedział o tym, jak w 2004 roku Bryan Adams omal nie nagrał własnej wersji jego piosenki.
– Kiedyś poprosił mnie menedżer Bryana Adamsa o „Urke”, bo chciał go nagrać na swoją płytę. Były dwa warunki. Jeden był taki, że zmieni tekst i będzie on zupełnie inny, bo on śpiewa tylko o miłości i on takiego tekstu nie zaśpiewa. Ja mu powiedziałem: „To pocałuj się w d**ę i sam se skomponuj piosenkę i już” – wspomina Gawliński.
Muzyk przyznaje, że gdyby współpraca z Adamsem wypaliła, zamiast domu w Grecji być może miałby tam dziś własną wysepkę. Mimo wszystko wydaje się, że artysta nie żałuje swojej decyzji.
– Czasem w życiu trzeba podejmować decyzje, które może nie są popularne i nie przyniosą ci splendoru, ale trzeba mieć kręgosłup moralny – komentuje, zdradzając, że przedstawiciele Adamsa zastrzegli, że Kanadyjczyk ma zostać dopisany do utworu jako współautor muzyki i tekstu.