Publikacja dokumentu „Framing Britney Spears” sprawiła, że o popowej wokalistce znów zrobiło się głośno. Jego autorzy – dziennikarze New York Timesa – podjęli się zadania przybliżenia fanom relacji Britney z jej ojcem. Wokalistka w 2008 roku została ubezwłasnowolniona i od tej pory pozostaje pod kuratelą Jamiego Spearsa. Wokalistka zdążyła zarobić w tym czasie ponad 100 milionów dolarów, m.in. wydając cztery płyty, koncertując na całym świecie i zasiadając w jurorskim fotelu X-Factora. Problem w tym, że Britney nie może samodzielnie zarządzać swoim majątkiem ani tak naprawdę swoim życiem. Fani od dawna zgłaszają ten problem, publikując posty oznaczone hashtagiem #FreeBritney. Film w reżyserii Samanthy Stark daje im mnóstwo nowych argumentów.
Framing Britney Spears” przybliża sylwetkę Jamiego Spearsa jako despotycznego ojca, dla którego liczą się jedynie pieniądze zarabiane przez córkę. Ojciec, a jednocześnie kurator Britney, ma być całkowicie skupiony na sprawowaniu pełnej kontroli nad życiem córki. Twórcy rozmawiali m.in. z Kim Kaiman z Jive Records, labelu, w barwach którego Britney wydała siedem płyt.
SPRAWDŹ TAKŻE: Britney Spears osiągnęła sukces w walce z ojcem
Do osób najaktywniej wojujących z Jamiem Spearsem należy Sam Ashghari, partner Britney, który po publikacji „Framing Britney Spears przypuścił w mediach frontalny atak na ojca wokalistki.
– Żeby było jasne: mam całkowity brak szacunku dla kogoś, kto próbuje kontrolować nasz związek i ciągle rzuca nam kłody pod nogi. Uważam, że Jamie Spears jest skończonym kut**em. Nie będę wdawał się w szczegóły, ponieważ szanuję naszą prywatność, ale nie po to przybyłem do tego kraju, aby ktoś teraz nie pozwalał mi na wyrażanie moich opinii oraz ograniczał moją wolność – komentuje chłopak chłopak Britney Spears.
Według doniesień New York Post Page Six, Britney Spears pracuje obecnie nad swoją wersją wydarzeń, które mają być ujęte w nowym dokumencie, stworzonym przez wokalistkę i jednego z “najlepszych filmowców na świecie”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
