fot. mat. pras.
W 2008 Britney Spears zmagała się z problemami psychicznymi oraz uzależnieniem. Wówczas sąd zdecydował, że wokalistka nie jest w stanie samodzielnie stanowić o swojej przyszłości i zarządzać majątkiem, dlatego ustanowił kuratora w postaci jej ojca. 13 lat później Britney Spears przyznaje, że czas spędzony pod opieką ojca był dla niej piekłem i cieszy się, żę wreszcie udało jej się uwolnić spod jego nadzoru. Losy konfliktu wokalistki z Jamiem Spearsem ma przybliżyć dokument Netfliksa „Britney vs. Spears”. Produkcja trafi na platformę już jutro. Póki co w sieci możemy zobaczyć krótki teaser.
Zanim jednak zobaczymy „Britney vs. Spears” warto pochylić się nad innym dokumentem – zrealizowanym przez redakcję NY Timesa „Controlling Britney Spears”. Jedną z osób wypowiadających się w filmie jest Alex Vlasov, były pracownik Black Box Security – firmy ochroniarskiej zatrudnionej przez Jamiego Spearsa. Vlasov przyznaje, że wszystkie urządzenia, z których Britney korzystała do komunikowania się ze światem były kontrolowane, ponadto w jej sypialni znajdował się podsłuch. Ochroniarz deklaruje, że wielokrotnie zwracał Jamiemu Spearsowi uwagę na to, że to nie w porządku, ale ojciec wokalistki odpowiadał mu wtedy, że sąd o wszystkim wie i że to dla dobra Britney. Reprezentująca ojca wokalistki Vivian Thoreen zapewnia, że wszystkie działania inicjowane przez jej klienta, odbywały się w granicach uprawnień przyznanych przez sąd, twierdzi również, że Britney wyraziła zgodę na to, by być podsłuchiwaną.
