– Tak, przyszły rok będzie być może finałowym, jeśli chodzi o moje występy na Wyspach. Będę tęsknił, ale chyba jestem już nieco za stary na dłuższe trasy – przyznał. – Z każdym rokiem granie na żywo staje się dla mnie coraz trudniejsze. Inna sprawa, gdy siadam przy klawiszach i mam za sobą zespół. Wtedy mogę to robić.