– Do diabła z tym albumem! – przyznała piosenkarka w rozmowie z „Out”. – Wierzę, że wiele piosenek stamtąd pochodzacych zainspirowało niektórych fanów. Pod tym względem jest to błogosławieństwo. Jednakże czułam, że mogę pójść w bardziej kreatywną stronę. Niestety, nie otrzymałam odpowiedniego wsparcia osób wokół mnie.
Zapytana o to, co zmieniłaby w „Human”, Brandy odpowiedziała: – Przede wszystkim byłby to zupełnie inny materiał, ale inspiracja i błogosławieństwo dla ludzi pozostałyby te same. Brzmienie byłoby gorętsze. Numer jeden na listach przebojów! Platyna!
Jakkolwiek dzisiejsze słowa Brandy mogą brzmieć bardzo entuzjastycznie, to dane z 2008 roku przedstawiają się bardzo ponuro. Na amerykańskiej liście przebojów „Human” udało się dobić jedynie do 15. miejsca.
– To okropne uczucie. Mówię to w najskromniejszy sposób, ale jestem zwycięzcą. Jeżeli więc zwycięzca ponosi porażkę, nie jest to fajne. Tak jakby mistrz został pokonany.