18 miesięcy temu David Bowie dowiedział się, że ma nowotwór. Artysta zmarł 10 stycznia, dwa dni po premierze swojego albumu „Blackstar”. W rozmowie z holenderskim portalem Dutch News przyjaciel artysty, belgijski reżyser teatralny Ivo Van Hove zdradził, że przyczyną śmierci Bowiego był rak wątroby. Dowiedziałem się półtora roku temu, niedługo po tym, jak zdiagnozowano u niego chorobę. Powiedział mi, ponieważ wiedział, że nie zawsze będzie w stanie pomóc mi w pracy. Aktorzy do samego końca o niczym nie wiedzieli, myślę, że muzycy, z którymi nagrywał „Blackstar” również – powiedział Van Hove, który wyreżyserował napisany przez Bowiego musical „Lazarus”. Przedstawienie od 18 listopada można oglądać w nowojorskim teatrze Pracownia (Theatre Workshop). Uroczysta premiera odbyła się 7 grudnia. Tego samego dnia w sieci zadebiutował teledysk do utworu „Lazarus”. Można powiedzieć, że pisał nawet na łożu śmierci. Widziałem walczącego człowieka. Walczył jak lew mimo ciężkiej choroby. Miałem za to dla niego niesamowity szacunek – skomentował Van Hove.
W wywiadzie dla BBC Wendy Leight, biografka Bowiego, poinformowała, że oprócz nowotworu artysta zmagał się także innymi w problemami zdrowotnymi. Na przestrzeni ostatnich kilku lat miał podobno sześć zawałów serca.