fot. mat. pras.
25 lat od pojawienia się pierwszych zarzutów R. Kelly usłyszał we wrześniu wyrok skazujący za sutenerstwo i handel ludźmi, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wokalista czeka jeszcze na ustalenie wysokości kary – na razie wiemy, że grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Decyzja zapadnie dopiero na początku przyszłego roku. Warto jednak dodać, że obok tego procesu muzyka czeka jeszcze sprawa federalna związana z pornografią dziecięcą.
Słuchacze zaskakująco zareagowali na wieść o skazaniu Kelly’ego. Z dnia na dzień popularność nagrań kontrowersyjnego artysty wzrosła o 500 procent. Teraz ze sceny dobiega wyraźny głos sprzeciwu, którego autor nie ma wątpliwości, że R. Kelly nie jest winnym, a… ofiarą.
Boosie Badazz – znany wcześniej jako Lil Boosie – uważa, że całe zamieszanie wokół R. Kelly’ego ma podłoże rasistowskie. Raper przypomina, że wokalistę skazano w tym roku, mimo iż w 2008 w podobnej sprawie został uniewinniony. Boosie idzie w swoich rozważaniach znacznie dalej, mówiąc, że „jedyny problem R. Kelly’ego polega na tym, że lubi młode dz***i”. Raper uważa, że zarzuty o przetrzymywanie i więzienie kobiet są nieprawdziwe.
– Jeśli zostawisz dz***ę w domu i jedziesz w trasę na dwa tygodnie, a ona nigdzie nie wychodzi, to nie znaczy, że została porwana. Ona po prostu czeka, aż tatuś wróci do domu – ocenia raper, twierdząc też, że nie ma mowy o wykorzystaniu seksualnym kogokolwiek, ponieważ kobiety uprawiające seks z wokalistą, miały być do tego chętne. Kiedy przeprowadzający rozmowę z raperem DJ Vlad wkroczył, przypominając, że R. Kelly nie tylko spotykał się z nieletnią Aaliyah, a nawet się z nią ożenił, raper wrócił do swojego argumentu, mówiąc, że wystarczyłoby, żeby R. Kelly po prostu nie zadawał się z „aż tak młodymi dziewczynami” i wtedy nie byłoby problemu.