fot. P. Tarasewicz
Polski rap jest dziś prawdziwą potęgą zbudowaną oddolnie. Po początkowym flircie z majorsami raperzy okopali się we własnych labelach, stworzyli własne kanały dystrybucji i formę promocji swojej muzyki. Raperki i raperzy wydający w stricte hip-hopowych labelach wykręcali dotychczas znacznie lepsze wyniki od tych, którzy zdecydowali się związać z dużymi wytwórniami. Wyjątkiem są artyści współpracujący z MyMusic, bo oni również mogą się niekiedy pochwalić bardzo dobrą sprzedażą i wyświetleniami.
Sytuacja zmieniła się niedawno wraz z wejściem na polski rynek Def Jamu. Polski oddział czołowej rapowej wytwórni na świecie jest częścią Universalu, jednak ma dużą autonomię i tworzy osobny podmiot. Nakładem Def Jam Recordings Poland ukazały się dotychczas dwa albumy – „Elwis Picasso” Ero, który debiutował na pierwszym miejscu Olisu i „Skan myśli” Young Igiego, będący faworytem do otwarcia kolejnego nadchodzącego zestawienia sprzedaży. Jeszcze w tym roku Def Jam wyda „Midasa” Frostiego Rege. Wytwórnia zapowiada, że w zanadrzu ma jeszcze niejedną mocną kartę. Czy jedną z nich jest Bonson? Po rozstaniu ze Stoprocent raper nie związał się dotychczas z żadnym labelem. Współtworzony z Soulpete’em BonSoul trafił pod skrzydła Asfaltu, ale Bonson podkerślał, że nie jest to równoznaczne z tym, że i jego solowy materiał ukaże się w barwach tej wytwórni. Teraz Bonson puszcza oko do fanów, publikując na Instastory poniższe, wymowne zdjęcie.
Zwróciliśmy się do Def Jam Recordings Polska z prośbą o komentarz.
