– Gdybym usłyszał którąś z nich w radiu, wyłączyłbym ją. Nie dlatego, że nie lubię tych nagrań lub w nie nie wierzę. Po prostu wkurza mnie mój głos. Zawsze wydaje mi się, że mogłem zaśpiewać te partie lepiej – powiedział Bono. – Jestem typem maczo, Irlandczyka i szczególnie przy kawałkach z lat 80. odnoszę wrażenie, że brzmię jak dziewczyna.