Poza granicami naszego kraju najwięcej biletów na koncert Bon Jovi sprzedało się na Litwie. Z tego państwa do Gdańska przyjadą łącznie aż 432 osoby. Na drugim miejscu plasuje się Rosja, gdzie rozeszło się łącznie 238 wejściówek.
– Na sprzedaż w Rosji należy patrzeć jednak nieco inaczej, bo wielu Rosjan, zwłaszcza tych z obwodu kaliningradzkiego, przyjeżdża na zakupy do Gdańska i kupuje bilety w salonach EMPIK, Media Markt i Saturn, a wtedy jest to odnotowywane jako sprzedaż w Gdańsku – tłumaczy Janusz Stefański z agencji Prestige MJM, która jest organizatorem koncertu Bon Jovi.
Trzecia w rankingu jest Łotwa, gdzie na tydzień przed koncertem sprzedały się jak na razie 184 bilety. Łącznie w krajach bałtyckich oraz w obwodzie kaliningradzkim zakupionych zostało około tysiąca biletów.
– Takie zjawisko można w pewnym sensie nazwać turystyką rozrywkową czy showbiznesową. Jest ono istotne z kilku powodów. Wszystkie osoby, które przyjeżdżają do Gdańska z tak odległych miejsc, muszą gdzieś nocować. Muszą też coś zjeść. Korzystają z miejskiej komunikacji lub taksówek. W rezultacie zostawiają w naszym mieście swoje pieniądze – zauważa Paweł Adamowicz prezydent Gdańska.
Bilety sprzedawały się również w tak odległych miejscach jak: Argentyna, Brazylia, RPA, Tunezja, Australia, Singapur, USA, Tunezja i Izreael.
W Polsce bilety na koncert Bon Jovi największym zainteresowaniem cieszą się w Warszawie. Ze stolicy do Gdańska przyjedzie aż 4815 osób (dane na podstawie sprzedaży na tydzień przed koncertem).
Drugie miejsce pod względem liczby sprzedanych biletów zajmuje Gdańsk, gdzie sprzedało się jak na razie 2811 biletów. Trzeci jest Poznań z liczbą 1137 wejściówek. Czwartą pozycję z 933 biletami zajmuje Gdynia. W pierwszej dziesiątce znalazły się również takie miasta jak: Łódź, Kraków, Wrocław, Bydgoszcz, Olsztyn i Szczecin.
– To pokazuje jaki jest potencjał PGE Areny. Posiadając taki obiekt, możemy organizować imprezy, które przyciagają fanów z całej Polski – tłumaczy Borys Hymczak, prezes Areny Gdańsk Operator. – Można powiedzieć, że na koncert Bon Jovi przyjedzie cała Polska i nie jest to wcale przesadzone. Warto bowiem zauważyć, że nie było Empiku, w którym nie sprzedał się przynajmniej jeden bilet na to wydarzenie – dodaje Janusz Stefański z agencji koncertowej Prestige MJM.
