Bogusław Leśnodorski o znajomości z 2Pacem: „Miał wy***ane na wszystko”

Były prezes Legii przyznaje, że zasnął na swoim pierwszym koncercie 2Paca.


2023.05.06

opublikował:

Bogusław Leśnodorski o znajomości z 2Pacem: „Miał wy***ane na wszystko”

fot. kadr z wideo

Niektóre wywiady przechodzą do historii. Czy tak będzie z rozmową Bogusława Leśnodorskiego z Rasem i Przemysławem Rudzkim – nie wiadomo, ale pewnym jest, że materiał nagrany dla Kanału Sportowego wywołał sporo zamieszania. Leśnodorski nie gryzł się w język, nie unikał mocnych i kontrowersyjnych opinii. – Bogusław Leśnodorski doszedł do wniosku, że będzie szczery do bólu i fajnie, że stało się to akurat w dniu, kiedy miał przyjść do „Futbol i Cała Reszta”. Czasem jest tak, że ktoś udzieli kilkudziesięciu wywiadów, ale akurat tobie takiego. Dlatego warto rozmawiać z każdym kto może być ciekawym gościem. Wczoraj powiedział mi, że nagramy drugą część, „mocniejszą”. No nie wiem czy to możliwe – komentował po emisji Rudzki.

O tym, że były prezes Legii ma barwny życiorys, wiadomo nie od dziś. Ale nie każdy zapewne miał świadomość, że prawnik i biznesmen był znajomym 2Paca. – To było 29 lat temu. W liceum byłem trochę niesforny, więc moja mama wymyśliła, że jak mam je skończyć i jeszcze nauczyć się angielskiego, to może w Ameryce. Wymyśliła, że jest taki stan jak Kansas, gdzie nic nie ma i będę miał wszędzie tak daleko, że może nic nie odpalę – rozpoczyna opowieść Leśnodorski.

Dalej przechodzi do tego, że faktycznie poleciał do Kansas, w wieku 17 lat zdał maturę, a niedługo później trafił do Nowego Jorku. – Jak pierwszy raz tam przyjechałem, miałem jetlag, nie spałem długo. Prosto z lotniska pojechaliśmy na koncert 2Paca i Arrested Development. Z jedną z tych dziewczyn bardzo się przyjaźniłem. Byłem tak zmęczony po tym, jak nie spałem przez 48 godzin, że zasnąłem na głośniku na koncercie 2Paca. To było w ogóle w jakiejś piwnicy. Wiem, że to było ekscentryczne zachowanie – śmieje się gość Rasa i Przemysława Rudzkiego.

Od słowa do słowa, nie będę już opowiadał całej historii, oni mieszkali w takim dość dużym domu i tak się stało, że Mike (przyjaciel Bogusława Leśnodorskiego) mieszkał w Connecticut, trzeba było tam dojechać z tego Nowego Jorku, byłem już zmęczony, nie chciało mi się i tak już tam zostałem w tym całym towarzystwie, i miałem okazję go (2Paca – przyp. red.) poznać i być na kilku koncertach. Nie mogę powiedzieć, że był moim kolegą, broń Boże, bo miał za przeproszeniem wy***ne na wszystko, tym bardziej na białych i jeszcze 18-letnich, ale całe to środowisko było dosyć fajne i taki miałem epizod. Od tej pory zostałem fanem rapu – kończy.

Polecane