W wieku 70 lat zmarł Bobby Keys, wieloletni współpracownik The Rolling Stones.
Straciłem największego kumpla na świecie i nie potrafię wyrazić smutku, który czuję – skomentował gitarzysta Stonesów Keith Richards. Keys wspierał zespół nie tylko na koncertach, ale także w studiu. Jego grę słychać m.in. w „Brown Sugar” z krążka „Sticky Fingers” czy w „Live With Me” z „Let It Bleed”.
Bobby Keys dołączył do Stonesów już w latach 60.. Jako młody chłopak grał m.in. z Buddym Hollym. Współpracował także z Johnem Lennonen, Georgem Harrisonem czy Erickiem Claptonem.
Oficjalne przyczyny śmierci muzyka nie są jeszcze znane. Na początku 2014 roku Bobby Keys opuścił Stonesów ze względu na problemy zdrowotne.