– Tak, wiem, że ludzie [Dylan użył tu dobitnego określenia „wussies and pussies”, które pozwolimy sobie zostawić w oryginale – red.] na to narzekają. Ale czy słyszeliście kiedykolwiek o Henrym Timrodzie? Kto go ostatnio czytał? Kto go odświeżał? Kto sprawił, że o nim wiecie? – pytał retorycznie artysta na łamach gazety.
Dylan porównał tę nagonkę do ataków z połowy lat 60., gdy podczas koncertu na Newport Folk Festival niektórzy słuchacze okrzyknęli go „Judaszem” po tym, jak przerzucił się z gitary akustycznej na elektryczną.