Legendarny muzyk z diagnozą NPH
Billy Joel, jeden z najbardziej znanych muzyków w historii muzyki rozrywkowej, ujawnił, że zmaga się z normal pressure hydrocephalus (NPH) – zaburzeniem neurologicznym spowodowanym nadmiarem płynu mózgowo-rdzeniowego w mózgu. Choroba wpływa na równowagę, widzenie oraz funkcje poznawcze, jednak artysta uspokaja fanów, że jego stan nie jest tak poważny, jak może się wydawać.
„To brzmi gorzej, niż to naprawdę jest”
W rozmowie z Billem Maherem dla podcastu „Club Random”, Joel powiedział:
„To brzmi dużo gorzej, niż to, co faktycznie czuję. Mój problem z równowagą przypomina bycie na pokładzie statku.”
Mimo niepokojącej diagnozy, wokalista podkreślił, że nie odczuwa silnych objawów i prowadzi normalne życie.
Odwołane koncerty i przerwa od sceny
Z powodu pogarszającej się koordynacji i zaleceń lekarzy, Joel w maju 2025 roku odwołał kilka zaplanowanych koncertów. Występy w Nowym Jorku i Los Angeles zostały przesunięte, a jego zespół podkreślił, że priorytetem jest zdrowie artysty. Obecnie Billy Joel przechodzi rehabilitację i fizjoterapię, które mają pomóc mu wrócić do pełnej sprawności.
Nowy dokument HBO o Billym Joelu
Równolegle z ogłoszeniem diagnozy, w HBO zadebiutował dokumentalny serial „Billy Joel: The 100th – Live at Madison Square Garden”, ukazujący kulisy kariery muzyka oraz jego legendarne koncerty. Produkcja spotkała się z uznaniem zarówno fanów, jak i krytyków, a sam Joel pojawił się na premierze, co również uspokoiło opinię publiczną.
Wsparcie rodziny i fanów
Artysta może liczyć na ogromne wsparcie ze strony żony, dzieci oraz fanów na całym świecie. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo pozytywnych wiadomości i życzeń powrotu do zdrowia, co pokazuje, jak ważną postacią w świecie muzyki wciąż pozostaje Billy Joel.