fot. mat. pras.
Przed kilkoma dniami Britney Spears pochwaliła się fanom, że przed laty całowała się z Benem Affleckiem. Wokalistka zasugerowała, że mogło dojść także do czegoś więcej, ale nie rozwinęła wątku, a na dodatek szybko usunęła swoją wypowiedź. Mimo to wpis Britney dotarł do mediów i już po kilku godzinach rozszedł się po całym świecie.
Do spacerującego ulicami Santa Monica Bena Afflecka podszedł wczoraj reporter, który zaczął rozmawiać z nim po hiszpańku. Affleck początkowo wyraźnie się ucieszył, ponieważ dobrze zna ten język i korzysta z każdej okazji do komunikowania się w nim. Kiedy jednak usłyszał pytanie, wyraz jego twarzy diametralnie się zmienił, czemu trudno się dziwić.
– Czy to prawda, że całowaliście się z Britney? – wypalił reporter, co nie spodobały się Affleckowi. Aktor pokiwał głową z irytacją i skierował się do samochodu, po czym odjechał.
Post Britney wzbudził sporo dyskusji związanych nie tyle ze wspomnianym pocałunkiem, co z faktem, że Britney nie wspomniała o nim w swojej książce „Kobieta, którą byłam”. Wokalistka zarzeka się, że całkowicie o tym zapomniała, ale internauci niespecjalnie jej wierzą. Oczywiście fakt szybkiego usunięcia wpisu nie poprawia sytuacji.
