– Gwarantuję wam, iż Danger Mouse nie jest tak zajęty na jakiego wygląda – powiedział Green w rozmowie z „NME”. – Zapewniam, że jeśli powiedziałbym mu tu i teraz: „Chcę zacząć nagrywanie nowego Gnarls Barkley”, on znalazły dla mnie czas. Na ogół nie rozmawiamy o muzyce, po prostu ją robimy. Oznacza to, iż nie decydujemy o kierunku jaki obierzemy. Każda kolejna sesja to dla nas zupełnie nowe doświadczenie.