Czyżby jednak coś w tej materii drgnęło? Przytoczmy wypowiedź perkusisty Davida Loveringa na łamach Billboard.com:
– Rozmawiamy o stworzeniu albumu od jakichś trzech lat. Nie wiem, czy uda się to zrealizować. Czekam i czekam, obserwuję, czy coś się wydarzy. Mogę tylko powiedzieć, że ja jestem za, więc nie powinno być źle. Naprawdę powinniśmy nad tym popracować.
– Czekamy na odpowiedni moment – dodał gitarzysta Joey Santiago. – Myślę, że to kwestia czasu i dostrojenia pewnych kwestii. Czuć też presję związaną z naszą dotychczasową twórczością. Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek z góry brał pod uwagę jakiś scenariusz. Możliwości są doprawdy szerokie.
Dyskografię Pixies zamyka „Trompe le Monde” z 1991 roku.