– Szukam środowiska, w którym mógłbym umieścić tę muzykę – opowiada. Wokalista wyklucza tradycyjne formy prezentacji sztuki: teatr, klub czy festiwal.
– Musical to o tyle fajna sprawa, że możesz w nim opowiedzieć jakąś historię, są też kostiumy i tak dalej. W tym przypadku będzie to jednak coś więcej. Dlatego wkurzam się, że nie wynaleziono jeszcze płaszczyzny, na której mógłbym to wyrazić – przyznaje. – Dziś sposoby dotarcia do odbiorców się zmieniają, techniki rozrywki się zmieniają. Trzeba być tego świadomym.