– Słowo „psychodelia” pojawiało się w naszych rozmowach. Dla mnie jednak jest ono jednak bardzo pojemne; dla niektórych ludzi tak pojemne, że nie ma wręcz żadnego znaczenia – powiedział Archer magazynowi „Mojo”. – Wolę więc określać ten materiał mianem „kolorowego”. Jest nieco The
Rolling Stones z czasów Briana Jonesa, trochę Elvisa. Dobrze, jeżeli mam
mówić o psychodelii, to jest to psychodelia znana z niektórych płyt The
Kinks. […] Wciąż chodzi mi też po głowie termin „klasyka szafy
grającej”, czyli nagrania, które puszczane są w pubach.
Frontman Liam Gallagher dodał z kolei: – Nie usłyszycie tu gównianych, ckliwych ballad. Są wolniejsze kawałki, ale utrzymane w dobrym tonie. Jednak w 90% to rockowe wymiatacze. Jeżeli Oasis było czarno-białe, to Beady Eye jest typowym Technicolorem.