fot. kadr z wideo
Dziś dotarły do nas smutne wieści – w wieku 47 lat zmarł weteran rodzimej sceny – Bas Tajpan. Na początku 2024 r. artysta poinformował, że zmaga się z nowotworem.
– W sierpniu zeszłego roku przytrafił mi się rak płuca, co było związane z długim leczeniem. Dlatego nie było mnie tyle czasu. Przeszedłem wszystkie „przyjemności” – chemioterapię, naświetlenia, operację. Na szczęście trafiłem na bardzo dobrych lekarzy i jestem tu z wami dalej. Jestem wśród tych 20%, którym udało się to wszystko przetrwać. Jestem grubszy od 30 kg, ale lepiej być grubszym i mieć co zrzucać niż nie żyć i nie mieć co zrzucać – śmiał się artysta.
Koledzy ze sceny żegnają Basa
Przez ponad dwie dekady aktywności Bas zdążył połączyć siły z wieloma reprezentantami sceny rapowej. Dziś żegnają go ci, z którymi nagrywał, ale także ci, z którymi przecinał się za kulisami. Wspomnienia poświęcone artyście z Dąbrowy Górniczej opublikowali m.in. Peja, Zeus, Kali, Vienio, CNE czy DJ Frodo.
– Uśmiech – z tym będzie mi się zawsze kojarzył Bas Tajpan. Wyluzowany gość, do którego ciężko było się nie uśmiechnąć kiedy pojawiał się w pobliżu. Na zawsze zostaną ze mną m.in. pierwsze nagrania, na których go usłyszałem jak „Nie jestem k***a biznesmenem” jak i rzeczy, przy których śmiałem się do rozpuku np. „Jadowity” z Mixtape’u Fandango (jako DonGrubon) – wspomina Zeus.
– Ogromna strata dla Nas wszystkich. Świetny kumpel i artysta. Kochany, jak już się rozgościsz tam i umeblujesz, łaskawie na nas spoglądaj z góry, a i drogi prostuj pogubionym. My tu na tym padole łez uczcimy pamięć o Tobie – czytamy na profilu Vienia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie