Jak informuje TMZ, blisko tydzień po przybyciu do szpitala po przedawkowaniu narkotyków, mózg DMX’a nie wykazuje żadnych funkcji. Oznacza to, że już wkrótce rodzina rapera może stanąć przed trudną decyzją odłączenia artysty od aparatury podtrzymującej życie.
Podobno środowe testy przeprowadzone przez lekarzy nie wypadły pozytywnie i nie wykazały żadnych poprawnych funkcji życiowych mózgu. Rodzina poprosiła podobno wieloletniego managera i przyjaciela DMX’a – Steve’a Rafkinda o przybycie w piątek do Nowego Jorku. To także nie jest sygnał napawający optymizmem.
DMX trafił do szpitala w nocy z piątku na sobotę w wyniku przedawkowania narkotyków. Raper miał zawał, po którym wylądował na oddziale intensywnej terapii. Jak twierdzili lekarze, istniało podejrzenie, że jego mózg był niedotleniony przez ponad 30 minut.
Demi Lovato o przedawkowaniu DMX’a: „Wiem, że to mogłabym być ja”
Demo Lovato udzieliła wywiadu serwisowi TMZ, w którym przyznała, że po tym jak przeżyła przedawkowanie heroiny i fentanylu w 2018 roku, każdy dzień na ziemi jest dla niej błogosławieństwem. Pytana o niedawne przedawkowanie DMX’a Demi powiedziała, że za każdym razem jak słyszy o podobnym przypadku, wie, że ona mogła skończyć podobnie.
– Za każdym razem, gdy widzę kogoś kto przedawkował lub zmarł z tego powodu, to od razu myślę: To mogłabyś być ty, gdybyś nie wkładała całej tej pracy przez ostatnich parę lat swojego życia (…) Czasami czułam winę ocalałego. Zadajesz sobie pytanie: Dlaczego wciąż tu jestem, a dlaczego nie ma innych? To wyzwanie. Muszę zdać sobie sprawę, że każdy dzień jest dniem, którego nie dostanie ktoś inny (…) Każdy dzień na tej ziemi, jest dniem, w którym liczę na błogosławieństwa. To sprawia, że chcę wieść najlepsze życie, wiedząc, że inni nie mieli takiej okazji – powiedziała Lovato.