Foto: instagram.com/ritaora/
Australijski rząd znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak pozwolił, aby Rita Ora wjechała na teren kraju. Wokalistka ma być jedną z trenerek w programie The Voice Australia i właśnie przechodzi kwarantannę w hotelu. Problem jednak w tym, że Australia zamknęła swoje granice i nie wpuszcza na swój teren nawet własnych obywateli. Według Australijskiej Partii Pracy nawet do 40 tysięcy Australijczyków czeka na powrót do kraju. Tymczasem Rząd Federalny Australii zamiast zadbać o własnych obywateli, pozwoliła na wjazd brytyjskiej celebrytce.
Poza granicami kraju 40 tysięcy Australijczyków wciąż czeka na powrót do kraju. Kiedy pozwalamy celebrytom na wjazd, to odmawiamy tego samego prawa naszym rodakom – przekazała Kristiana Kenneally.
Skrytykowała także premiera kraju, Scotta Morrisona. Uważa, że pozwolenie na wjazd dla brytyjskiej piosenkarki pokazuje, że nie dba on o Australię oraz jej obywateli. Tymczasem Rita Ora spędza dwutygodniową kwarantannę w prywatnej rezydencji.
SPRAWDŹ TAKŻE: Rita Ora wspomina wakacje seksownym filmem
Jesienią Rita Ora trafiła na czołówki mediów na całym świecie za sprawą swojego nieodpowiedzialnego zachowania w trakcie trwającej pandemii koronawirusa. Wokalistka urządziła w jednej z londyńskich restauracji imprezę urodzinową, na której bawiło się kilkadziesiąt osób. Na Wyspach Brytyjskich panowały wówczas bardzo surowe przepisy dotyczące spotkań w większych grupach, a kluby i restauracje pozostawały zamknięte. Ora dostała mandat, który oczywiście zapłaciła, ponadto przepraszała za brak zastosowania się do obowiązujących zasad w swoich social mediach. Niedawno na jaw wyszły nowe informacje, z których dowiedzieliśmy się, że wokalistka przekupiła właściciela lokalu, by mimo zakazów zgodził się na imprezę. Brytyjskie media donosiły, że za samo dostarczenie napojów i przekąsek na przyjęcie urodzinowe właściciel lokalu, Scottie Bhattarai, zainkasował od gwiazdy pięć tysięcy funtów. Restaurator tłumaczył, że zgodził się z racji na to, że wokalistka miała mu obiecać, że zaprosi jedynie siedmioro gości. Słowa nie dotrzymała i na urodzinową imprezę dwadzieścia osób.