Premier Australii, Anthony Albanese, znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak został sfotografowany w koszulce zespołu Joy Division. Opozycja zarzuca mu „poważny brak osądu”, podczas gdy członkowie jego partii twierdzą, że cała sprawa jest przesadzona.
Premier w koszulce z „Unknown Pleasures”
23 października premier Albanese, lider centrolewicowej Partii Pracy (Labor), został zauważony wychodzący z samolotu w koszulce z okładką kultowego albumu Joy Division z 1979 roku – Unknown Pleasures.
Choć zdjęcie szybko rozeszło się po mediach społecznościowych, dopiero pięć dni później temat został poruszony w parlamencie.
Opozycja oskarża premiera o „poważny brak osądu”
Sussan Ley, liderka konserwatywnej Partii Liberalnej, skrytykowała wybór stroju premiera, nazywając go „poważnym błędem w ocenie sytuacji”. W swojej wypowiedzi zasugerowała również, że nazwa zespołu ma rzekomo antysemickie konotacje.
Ley odwołała się do książki House Of Dolls z 1953 roku, w której termin „Joy Division” odnosi się do rzekomego „skrzydła” obozu koncentracyjnego, gdzie żydowskie kobiety miały być zmuszane do niewolnictwa seksualnego.
@stereogum A major political controversy continues in Australia after Sussan Ley condemned Prime Minister Anthony Albanese for wearing a Joy Division t-shirt. In a speech to Parliament on Tuesday, the opposition leader said the PM’s “profound failure of judgment” was an “insult to all,” and that he should apologize. #JoyDivision #AnthonyAlbanese #SussanLey #Australia ♬ original sound – stereogum
Historycy dementują oskarżenia
Jak zauważa The Guardian, historycy od lat podkreślają, że te twierdzenia są kontrowersyjne i niepotwierdzone.
Rzecznik Muzeum Auschwitz-Birkenau w oficjalnym oświadczeniu wyjaśnił:
„Zgodnie z naszą wiedzą, nie istnieją żadne historyczne zapisy o jakimkolwiek ‘skrzydle’ obozu koncentracyjnego, w którym żydowskie kobiety byłyby zmuszane do niewolnictwa seksualnego.”
Członkowie partii bronią premiera
Członkowie Partii Pracy stanęli w obronie Albanese’a, uznając, że sprawa została wyolbrzymiona.
Jeden z posłów partii skomentował:
„Na świecie dzieją się poważne rzeczy. Nie sądzę, aby koszulki z zespołami rockowymi były jednym z problemów, nad którymi powinniśmy debatować w parlamencie.”