fot. kadr z wideo
Arab przygotowuje się do gali Fame MMA 13, podczas której stoczy pojedynek z Szelim. Federacja promuje pojedynek m.in. zapraszając jego uczestników do prowadzonego przez Boxdela formatu Face 2 Face. Goszcząc w programie Arab mówił nie tylko o zatargach ze swoim rywalem, ale także o swojej mrocznej przeszłości, której istotnym elementem było uzależnienie od używek.
– Miałem szczęście, ze zdążyli mnie uratować. Na długi czas wylogowałem się z życia i odciąłem się nie tylko od was, ale też od moich przyjaciół. Musiałem wytrzeźwieć, poradzić sobie z całym paskudnym procesem odstawienia, dać mojej głowie czas, by znowu zaczęła pracować sama, bez pomocy narkotyków. Dopiero po jakimś czasie zaczęło do mnie docierać, co się wydarzyło. Byłem przekonany, że nikt, kogo tak potraktowałem, nie będzie miał ochoty ze mną rozmawiać, nie wiedziałem nawet do końca, za co i jak mam przepraszać. Było mi niesamowicie wstyd – powiedział Arab.
– Wypominanie mi na wizji grzechów z tamtego czasu jest naprawdę bardzo niesprawiedliwie. Od tamtego czasu ciągle pracuję nad sobą i nad swoją trzeźwością. Próbuję również wynagrodzić tym, którzy się ode mnie nie odwrócili krzywdy, które im sprawiłem. W znakomitej większości udało mi się ich przeprosić i odzyskać kontakt, o czym wiecie i widzicie to na moim Instagramie, czy w teledyskach. Z całą pewnością nie udało mi się przeprosić każdego – częściowo ze wstydu, a częściowo dlatego, że tamten okres to dla mnie jedna wielka, czarna plama i ja po prostu wielu rzeczy nie pamiętam, wielu rzeczy nie jestem pewien (…) Nie kreuję fałszywej osoby w Internecie. Przez chwilę po prostu, pod wpływem narkotyków, stałem się złym człowiekiem. To była ciężka praca nad sobą, a nie kłamstwo. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by pospłacać wszelkie długi i zadośćuczynić innym ten czas. Nie życzę nawet najgorszemu wrogowi takiego wstydu, który muszę teraz przechodzić. Nigdy się z tym nie ukrywałem, chociaż wolałbym o tym zapomnieć – powiedział.
