fot. mat. pras.
Pod koniec marca ubiegłego roku Arab i Piotr Szeliga stoczyli pojedynek na Fame MMA 13. Po nokaucie spowodowanym potężnym ciosem w szczękę w drugiej rundzie górą był ten drugi. Arab miał jeszcze później walczyć z Marcinem Wrzoskiem na Prime Show MMA, ale finalnie wycofał się z pojedynku, tłumacząc to problemami zdrowotnymi.
Kilka dni temu informowlaiśmy, że Arab kursuje aktualnie między Polską a Norwegią, w której pracuje jako malarz. Raper nie zaniedbuje jednak treningów i deklaruje, że chce wrócić do klatki, by raz jeszcze walczyć z Szelim.
– Ten rok fajnie mi się zaczął, więc myślę o nim dobrze. Na pewno chciałbym zawalczyć, nawet więcej niż raz. Prędzej czy później trzeba ubić Szeliego, ale nie mam ciśnienia kiedy. Wiem, że i tak go ubiję. (…) Tę walkę z Szeligą przegrałem przez swoje decyzje. Pierwsza runda była dla mnie. W drugiej rundzie głupio walczyłem – kopałem go bez gardy wiedząc, że on celuje tą prawą, to jest głupota. A ja tak robiłem konsekwentnie, dostałem w łeb i poszedłem spać. Ale na pewno prędzej czy później Szeli będzie na***ony. Kiedy dojdzie do walki, to będzie na***any. Mam na niego ciężko wyj***ne, dla mnie jest łbem. Wygram, bo chcę z nim wygrać, i tyle – zapowiada w rozmowie opublikowanej na kanale Między Seriami Arab.