fot. mat. pras.
W sieci pojawiło się wideo do nowego singla Anity Lipnickiej „Jak na filmach”. Piosenka jest wspomnieniem płomiennej, krótkotrwałej relacji między dwojgiem ludzi, ujętym „na chłodno” z perspektywy minionego czasu.
– Wielokrotnie zastanawiałam się w życiu, co sprawia, że zdarza nam się wchodzić w związki nie rokujące żadnych nadziei na przyszłość, na które nie ma przestrzeni ani szans na to, by mogły się spełnić, zrealizować. Pomyślałam, że to dobry temat na piosenkę. Okazuje się, że człowiekowi często nie wystarcza proza zwykłej egzystencji, także w obszarze miłości. Wszyscy nieustannie szukamy szczęścia, gonimy za tym, co niedoścignione, wyobrażając sobie, że trawa jest bardziej zielona gdzieś indziej. Jesteśmy w stanie zapłacić wysoką cenę za to, by choć przez chwilę kochać, pragnąć i tęsknić, jak robią to bohaterowie z naszych ulubionych książek czy filmów – komentuje artystka. Utwór jest owocem kontynuacji współpracy artystki z Olkiem Świerkotem, z którym wcześniej stworzyła i nagrała piosenkę „Amsterdam”.
„Jak na filmach” to drugi singiel zapowiadający „Śnienie”. Premiera albumu planowana jest na 20 października 2023. Anita Lipnicka mówi o nim: – Album rodził się nieśpiesznie. Pierwsze piosenki napisałam jeszcze w okresie pandemii, inne przyszły później, niektóre z nich całkiem niedawno. Płyta będzie więc niezwykle różnorodna. Nie zabraknie na niej cukru ani soli. Będzie do czego potańczyć i przy czym popłakać. Znajdziecie na niej bowiem cały wachlarz emocji.
Za brzmienie części materiału odpowiedzialny jest wspomniany wyżej Olek Świerkot, kilka piosenek wokalistka stworzyła z Archiem Shevsky’m, kojarzonym m.in. z produkcji Natalii Kukulskiej i Natalii Szroeder. Pozostałe utwory z albumu artystka wyprodukowała wspólnie z Piotrem Świętoniowskim, członkiem jej stałego zespołu, z którym od lat występuje na koncertach.
Premierze albumu towarzyszyć będzie trasa koncertowa. Jej pierwsza część zaplanowana została na listopad i grudzień 2023 r.