Niesforna gwiazda spędziła znaczną część tego roku w tamtejszych rejonach. Gdy wokalistka niedawno powróciła do Londynu, poczuła się bardzo niekomfortowo w stolicy Wielkiej Brytanii, i teraz postanowiła na dobre przenieść się na Karaiby. „Dla Amy przebywanie w Londynie jest bardzo stresujące i przywołuje niemiłe wspomnienia”, donosi informator. „Na Karaibach z kolei ma wielu znajomych, naprawdę zżyła się z tamtejszą okolicą. Na Wyspach czuje się jak outsider.”
Na St. Lucia piosenkarka podobno odnajduje wymarzony spokój i ciszę, której tak brakowało jej w Londynie, wśród wiecznie imprezujących przyjaciół. „Jej serce jest obecnie na Karaibach, w domku z ogrodem przy morzu.”