Amerykańska gwiazda skrzypiec trafi do polskiego więzienia

Wielokrotnie nagradzana amerykańska skrzypaczka Rachel Barton Pine 8 lutego zostanie przewieziona do zakładu karnego w Nowej Hucie.


2012.02.08

opublikował:

Amerykańska gwiazda skrzypiec trafi do polskiego więzienia

Krakowscy skazani w przypadające na ten dzień święto Służby Więziennej posłuchają nietypowego jak na skrzypce repertuaru: zamiast Beethovena, Bacha czy Vivaldiego – Metalliki, AC/DC i Led Zeppelin. Wszyscy pozostający na wolności mogą obejrzeć koncert amerykańskiej wirtuozki na żywo w internecie.

W przeddzień swojego występu w Filharmonii Krakowskiej Rachel Barton Pine zadebiutuje w kraju swoich przodków koncertem w zakładzie karnym. Choć grała z Zubinem Mehtą i Placidem Domingiem, w Nowej Hucie zaprezentuje swoje nieklasyczne oblicze, z którego słynie. 8 lutego od 17.30 klasyki heavy metalu i rocka w wykonaniu skrzypaczki mogą posłuchać nie tylko osadzeni w zakładzie karnym w Nowej Hucie, ale też przebywający na wolności internauci. Transmisja z koncertu będzie przeprowadzona na stronie internetowej organizatora polskich występów artystki, bieleckiart.pl, oraz na portalu cameralmusic.pl. W jego repertuarze znajdą się m.in. takie klasyki, jak „Master of Puppets” Metalliki, „Thunderstruck” AC/DC czy „Stairway to Haven” Led Zeppelin. Johnny Cash umilał więźniom odsiadkę swoimi legendarnymi koncertami w USA, Rachel Barton Pine przyniesie ulgę polskim skazanym w szczególny dla nich dzień. Obchody święta Służby Więziennej po raz pierwszy odbędą się w tym roku 8 lutego, na pamiątkę daty dekretu Piłsudskiego, który dał początek więziennictwu w odrodzonej Polsce.

Klasyczny heavy metal

– Większość gwiazd rocka, które poznałam, mówiło mi, że jest fanami muzyki klasycznej i uważa ją za jedną z największych inspiracji – mówi Rachel Barton Pine, która na zaproszenie Fundacji Bielecki Art z klasycznym repertuarem wystąpi w dniach 9-11 lutego w Krakowie, Wrocławiu i Warszawie, grając m.in. „Cztery pory roku” Vivaldiego. – James Hetfield z Metalliki uwielbia muzykę Vivaldiego a Jimmy Page z Led Zeppelin używał smyczka od skrzypiec, nagrywając „Stairway to Heaven” – twierdzi skrzypaczka. Wie co mówi, bo informacje te ma z pierwszej ręki. Grała na jednym koncercie ze Slashem z Guns N’ Roses, występowała razem z Jimmym Pagem i Robertem Plantem, a jej profil na MySpace zdobią jej liczne zdjęcia ze wspólnego grania czy gawędzenia za kulisami z takimi tuzami jak Tony Iommi (Black Sabbath), Jason Newsted (Metallica), Lemmy Kilmister (Motorhead), zespół Pantera czy Alice Cooper. Jej ulubiony nieklasyczny styl to speed metal i thrash metal, a ulubione zespoły, AC/DC, Black Sabbath, Anthrax, Metallica, Pantera, Van Halen, Slayer i Megadeth, wymienia z równym zapałem jak nazwiska ukochanych kompozytorów. Od 2009 r. Rachel Barton Pine występuje w heavymetalowym zespole Earthen Grave.

– Czuję, że dzięki odzewowi, który dostaję na bieżąco podczas rockowych koncertów, stałam się lepszym wykonawcą i lepiej komunikuję się podczas moich klasycznych występów – mówi skrzypaczka. Obecnie pracuje nad rozwojem muzyki klasycznej opartej na heavy metalu. Współpracuje z nią m.in. wirtuoz gitary Steve Vai. Odnajdywanie związków między odległymi muzycznie czasami i stylami pozwoliło zdobyć Rachel serca wielu fanów w różnym wieku. Uważa, że to właśnie w heavy metalu skryta jest technika i spontaniczność, do których osiągnięcia powinien dążyć każdy muzyk klasyczny. Popis swoich umiejętności dała m.in. w 1997 roku na płycie z jej wersjami ulubionych rockowych i metalowych numerów, m.in. „Stairway to Heaven” Led Zeppelin, „Smells Like Teen Spirit” Nirvany czy „Cowboys from Hell” Pantery. Zamiłowanie do heavy metalu to niejedyny niepospolity fakt z życia skrzypaczki o wyjątkowej biografii.



 

Nieklasyczne polskie geny

Urodzona w 1974 roku Rachel Barton Pine na skrzypcach zaczęła grać w wieku trzech lat, szybko uznano ją za „cudowne dziecko”. Mając 10 lat, debiutowała z Chicagowską Orkiestrą Symfoniczną. W wieku 17 lat została najmłodszym i pierwszym z USA zwycięzcą konkursu J.S. Bacha w Lipsku. Jako nastolatka zdobywała także ważne nagrody m.in. w Budapeszcie, Montrealu, Genui czy Brukseli. Wystąpiła jako solistka z najważniejszymi światowymi orkiestrami i najwybitniejszymi dyrygentami takimi jak: Zubin Mehta, Placido Domingo czy Erich Leinsdorf. Ma w swoim dorobku 18 płyt, w tym jedną nominowaną do Grammy, jedną z jej zespołem Earthen Grave i wiele klasycznych inaczej – m.in. z muzyką różnych wieków o demonicznych podtekstach czy wariacjami hymnu Nowej Zelandii. Stosownie do wykonywanego stylu dobiera skrzypce, jednak jej ulubionym instrumentem są skrzypce uznawane za jedne z najważniejszych i najcenniejszych na świecie, wykonane w 1742 r. przez Guarneriego – twórcy ulubionego instrumentu Paganiniego. Miała do czynienia z mistrzostwem nie tylko muzycznym. Wzięła udział w sztafecie z ogniem olimpijskim w 1996 r. w Atlancie, wystąpiła także na otwarciu paraolimpiady w Atlancie. Wykonywała narodowy hymn USA podczas meczów Chicago Bulls, za co dostała całusa od Michaela Jordana.

Niezwykłość jej osoby dopełnia trudne doświadczenie, po którym triumfalnie powróciła do muzyki. W 1995 r., gdy jej kariera nabierała dużego rozpędu, uległa ciężkiemu wypadkowi. Drzwi pociągu przytrzasnęły pasek futerału jej skrzypiec, była ciągnięta na zewnątrz pociągu, który uciął jej jedną z nóg i uszkodził drugą. Po dwuletniej przerwie na wiele operacji i rehabilitację wróciła na scenę. Stworzyła fundację charytatywną, której zadaniem jest propagowanie muzyki klasycznej i pomoc młodym osobom o muzykalnych genach. Sama odziedziczyła je po polskich przodkach. – Jestem w połowie Polką ze strony taty. Moi pradziadkowie wyemigrowali do Ameryki, gdy byli jeszcze nastolatkami – wyjawia. Dodaje, że pradziadkowie chcieli, by ich dzieci stały się prawdziwymi Amerykanami, nie pozwolili więc dziadkom uczyć się języka polskiego. – Dlatego mój tata nie przejął żadnych rodzinnych tradycji ze Starego Świata, które mógłby mi przekazać – przyznaje z żalem Rachel Barton Pine. – Myśląc o Polsce, myślę o swoim dziedzictwie – zaznacza, dodając, że nie może się doczekać, by połączyć się z nim w kraju swoich przodków. Choć pierwsi o jej wybitnych umiejętnościach przekonają się osadzeni w zakładzie karnym w Nowej Hucie, podobną szansę będą mieli także bywalcy sal koncertowych. W klasycznych występach w Krakowie, Wrocławiu i Warszawie skrzypaczce będzie towarzyszyć Orkiestra Akademii Beethovenowskiej pod batutą Michała Nesterowicza.

Polecane