Podczas wczorajszej gali HIGH League organizatorzy ogłosili, że 10 grudnia w Atlas Arenie w Łodzi, w oktagonie spotkają się Paweł Tyburski i Alberto. Sposób w jaki ogłoszono walkę, nie przypadł jednak do gustu byłemu uczestnikowi programu „Love Island”.
– Na pewno będzie to jedna z bardziej oczekiwanych walk we freakfightach. Oczywiście musi być moja wygrana. Jestem cały rozemocjonowany, nie będę ukrywał, że wkurw*ony i zmęczony tym stanem. Nasza walka została zapowiedziana na późno, jak już ludzie odchodzili od telewizorów i w hali była połowa publiczności. Powinna być zapowiedziana wcześniej, bo taki był też plan. Mam o to pretensję, bo musiałem pokonać duży dystans do Gliwic, a mogłem dobie obejrzeć te galę przed telewizorem. Uważam, że moja walka z Alberto będzie bardzo mocna i na pewno nie zasługuje na takie fuck upy d jakich doszło. Do ciebie Pawłowski pretensje są największe, bo z tego co wiem kilka razy dostawałeś informację na ucho, że masz zapowiedzieć nas wcześniej, a ty kur*a tego nie robiłeś. Mam do ciebie nadszarpnięte zaufanie, nie wierze w ani jedno twoje słowo. I tyle, będziemy o tym rozmawiać jeszcze nie raz. I wyjaśnimy sobie tę kwestię. Reasumując całą sytuację uważam, że zostałem potraktowany bez szacunku, została urażona moja duma. Będę oczekiwał przeprosin i na pewno nie zostawię tak tego – powiedział Tyburski w filmach zamieszczonych na swoim story.
Wyświetl ten post na Instagramie