Wedle McGee Wyspy powinny pozbyć się nagród Brit i zacząć od nowa z grupą 20 dziennikarzy muzycznych, których naprawdę obchodzi muzyka, a nie ciągnąć tę farsę z zainteresowanymi wyłącznie sobą ludźmi z kilku wytwórni, głosującym na swoich pupilków.
Jeśli zaś chodzi o nominację, to wg. Alana „Coldplay to roztwór roztworu roztworu” – Wolę wszamać czyjąś woskowinę z uszu, niż słuchać Chrisa Martina. Z kolei w opinii komentatora McCartney powinien wreszcie zejść ze sceny ponieważ John Lennon pewnie przewraca się w grobie.
W przypadku Take That sprawa jest prosta. – Ktoś powinien ich zastrzelić za nawet najmniejszą próbę wykonania utworów The Beatles.
Na koniec Alana McGee przyznał, że wciąż łudzi się, że gdzieś czai się jakaś rewolucja we współczesnej muzyce, jednak coraz częściej coś mówi mu, że to wszystko zaszło już za daleko.
Rozdanie Brit Awards będzie miało miejsce 16 lutego w Londynie.