– Otrzymałem od HBO scenariusz thrillera – zdradził piosenkarz. – Zagrałbym w nim seryjnego zabójcę, który zamordował i zjadł jakieś 50 dzieci.
Niestety, od udziału w filmie odwiodła Collinsa jego żona. – Jak tylko dostałem ten scenariusz, wiedziałem, że chcę tam wystąpić. Moja żona mi jednak nie pozwoliła. I zapewne miała rację. Zdaję sobie sprawę, że mam twarz zabójcy. Na pewno lepiej wypadłbym w takiej roli, niż w jakiejś komedii romantycznej.
Przypomnijmy, że 13 września na rynek trafi „Going Back” – płyta Collinsa z coverami utworów z wytwórni Motown.