W rozmowie z „Entertainment Weekly” will.i.am, który miał okazję nagrywać z Jacksonem, skrytykował ten pomysł:
– To oznaka braku szacunku. W ten sposób nie składamy mu żadnego hołdu. Piosenki Michaela Jacksona są ukończone wtedy, gdy Michael tak powie. On był bardzo drobiazgowy, jeśli chodzi o prace nad jego wokalami…
Co na to Akon, współautor „Hold My Hand”, piosenki promującej „Michael”?
– Jeżeli o mnie chodzi, uważam, że w ten sposób utrzymujemy jego dziedzictwo przy życiu. Nie widzę w tym żadnego braku szacunku. Są tu ludzie, którzy dbają o to – broni się wokalista na łamach „The Sun”. – Każdy z nas kończył piosenki, nad którymi pracował wcześniej. Nie ma znaczenia, kiedy się ukazują – przed czy po śmierci. W żaden sposób nie mogę się zgodzić z wypowiedzią will.i.am`a.