Agresywna ochrona na koncercie Iron Maiden? Policja przedstawia sprawę inaczej

Służby opublikowały oświadczenie dotyczące incydentu z Tacomy.


2019.09.08

opublikował:

Agresywna ochrona na koncercie Iron Maiden? Policja przedstawia sprawę inaczej

foto: Rafał Kudyba / mfk.com.pl

Iron Maiden przerwali czwartkowy występ w Tacomie, by upomnieć ochronę bijącą jednego z fanów. Wokalista grupy strofował służby, mówiąc, że pierwszy raz spotyka się z takim zachowaniem pracowników pilnujących bezpieczeństwa i porządku.

Na backstage’u jest fan, który został pobity przez dziesięciu ochroniarzy. Widziałem, jak jeden z nich czterokrotnie uderza w twarz dzieciaka, który jest o połowę mniejszy od niego. Po chwili było tam dziesięć osób. To nie MMA. W MMA jest jakiś sędzia – mówił ze sceny Bruce Dickinson.

Do sprawy ustosunkowała się policja z Tacomy, przedstawiając incydent w diametralnie innym świetle. Z opublikowanego przez służby oświadczenia dowiadujemy się, że ochroniarze nie zaatakowali słuchacza, ale bronili się przed nim.

Ochrona otrzymywała liczne skargi na agresywnego fana. Kiedy ochroniarze podeszli do niego, on zaatakował jednego z nich. Został zatrzymany pod zarzutem napaści, a następnie usunięty z budynku. Słuchacz odmówił przyjęcia pomocy medycznej – komentuje zachowanie 26-latka, który miał być pod wpływem alkoholu rzecznik lokalnej policji.

Podejrzewamy, że Bruce Dickinson strofując ze sceny ochroniarzy nie miał wiedzy na temat przebiegu zajścia. Inna sprawa, że jeśli jednego agresywnego fana musiało powstrzymywać aż dziesięciu ochroniarzy, to nie świadczy to najlepiej o ich kompetencjach.

Polecane