Adam Konkol poczuł krew i jeszcze mocniej uderza w Annę Wyszkoni

Gitarzysta nazywa wokalistkę "wydmuszką", a jej zachowanie - "żałosnym".


2025.01.03

opublikował:

Adam Konkol poczuł krew i jeszcze mocniej uderza w Annę Wyszkoni

fot. mat. pras.

„Sylwestrowa Moc Przebojów” Polsatu pomogła wyciągnąć konflikt Adama Konkola i Anny Wyszkoni na pierwszy plan. Wokalistka związana przed laty z zespołem Łzy wykonała kultową „Agnieszkę” tej grupy, co nie spodobało się gitarzyście.

Wielu fanów wysłało mi ten występ, zobaczyłem go sobie na spokojnie i powiem tak — zupełnie mi się nie podobał. Uważam, że Ania po prostu nie ma pojęcia o tym, jak powinna brzmieć ta piosenka i że gdzieś zagubiła się w tym komercyjnym świecie. Uważam, że moi byli muzycy wykonują tę piosenkę o wiele lepiej. (…) Wielu ludzi pyta mnie też, czy ma prawo grać tę piosenkę. Tak, ma prawo. Pytacie mnie, czy jest wpisana w ZAiKS. Tak, jest wpisana w ZAiKS. Pytacie mnie, czy jest współtwórczynią „Agnieszki”. Nie, nie jest współtwórczynią. Nie napisała nawet słowa tej piosenki, nawet jednej nuty, nie wymyśliła linii melodycznej. (…) W kwietniu czeka ją rozprawa sądowa, w której chcę pozbawić ją praw w ZAiKS-ie, dlatego, że jej się nie należą. Więc zaczyna mówić wszem wobec, że jest współtwórczynią – komentował na TikToku Adam Konkol.

SPRAWDŹ TAKŻE: Oto dziesięć najbardziej dochodowych tras koncertowych 2024 roku

Wokalistka strategicznie milczy i nie daje się wciągnąć w internetowe utarczki. Tymczasem gitarzysta dokręca śrubę i atakuje ją jeszcze mocniej. W rozmowie ze fanami w mediach społecznościowych muzyk nie zostawił na byłej koleżance suchej nitki. Artysta stwierdził, że przepisy pozwalające artystom grać covery „pomagają promować takich artystów-wydmuszki”. Fani nie mogą zrozumieć, dlaczego Wyszkoni i Konkol dziś walczą, choć kiedyś współpracowali i podobno nawet się lubili.

Bo pani Ania W. odchodząc dała słowo, że nie będzie wykonywać moich piosenek, poza tym śmiała się z nich, zero kultury – odpowiada muzyk.

Anna Wyszkoni i pozostali muzycy grający w Łzach w czasach powstania „Agnieszki”, figurują w ZAiKS-ie jako współautorzy. Konkol chce wykreślić Wyszkoni, przekonując, że nie napisała ani jednego słowa i nie skomponowała ani jednego dźwięku. Wokalistka kończąc występ na imprezie Polsatu, pozdrowiła zespół Łzy, mówiąc, że przed laty „wspólnie stworzyliśmy piosenkę”. Zdaniem Adama Konkola nie były to szczere pozdrowienia.

To był sarkazm z jej strony, ona nie pisała tej piosenki wspólnie, to tak jakbym jej podziękował za to, że mogłem jej napisać „Pan i Pani” – ocenił Konkol.

Na koniec gitarzysta odniósł się do komentarza internautki, która napisała: – Słabo to zabrzmiało, wiedząc, że toczy się taka batalia o ten utwór. Co na to muzyk? – To w jej stylu, żałosne – podsumował.

Polecane