fot. mat. pras.
Przetrzymywany od początku lipca w szwedzkim areszcie A$AP Rocky wreszcie usłyszał zarzuty. Raper odpowie za napaść, której miał się dopuścić przed jedną ze sztokholmskich restauracji.
O wszczęciu postępowania przeciwko amerykańskiemu raperowi poinformował dziś prokurator Daniel Suneson. Poza Rockym zarzuty usłyszało także dwóch jego towarzyszy.
Kilka dni temu w sprawie reprezentanta A$AP Mob interweniował Donald Trump. Amerykański prezydent sugerował wówczas szwedzkiemu premierowi, że stosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu nie jest konieczne w przypadku Rocky’ego, w odpowiedzi usłyszał jednak, że rząd nie zamierza w żaden sposób wpływać na działanie sądu w Szwecji.
Termin rozpoczęcia procesu nie jest jeszcze znany. Za napaść Rocky’emu mogą grozić nawet dwa lata więzienia. Póki co sąd nie zgodził się na uchylenia środka zapobiegawczego, dlatego raper pozostanie w areszcie.