– Nigdy tak nie próżnowałem, jeśli chodzi o komponowanie, jak w ostatnich latach. Prawdę mówiąc, nie mam odpowiedniego miejsca do pracy. Miałem dom ze studiem, ale sprzedałem go. To najgorszy powód do obijania się. Z drugiej strony jesteśmy zespołem bez kontraktu, możemy robić, co chcemy, i wydawać to, jak chcemy, zmiany mogą więc nastąpić dość szybko… Będzie tak, jeśli znajdę dobre miejsce do rozpoczęcia pracy – powiedział gitarzysta.