– Każdy, kto ma do niego jakiś problem, jest idiotą. Myślę, że Frank Ocean to utalentowany wykonawca. Stworzył materiał, który sprawił, że o nim usłyszałem. Zrobił na mnie duże wrażenie, szczególnie za sprawą tekstów, jak np. tym w „Novacane” – powiedział 50 Cent na antenie MTV.
Mimo to raper ma wątpliwości, na ile wyznanie Oceana wypływało z wewnętrznych przekonań wokalisty, a na ile z marketingowej kalkulacji.
– Możesz nazwać to odwagą, ale też marketingiem. W końcu był to zabieg celowy, żaden przypadek – powiedział Fifty (a, dodajmy, na tworzeniu promocji poprzez kontrowersję zna się on jak mało kto). – W końcu Barack Obama jest za małżeństwami homoseksualnymi. Jeśli więc prezydent deklaruje takie coś, oczywistym jest, że opłaca się iść jego śladami.
Legalny debiut Oceana, „Channel Orange”, od kilku dni znajduje się w sklepach.