foto: mat. pras.
50 Cent jest na scenie od blisko 30 lat. Jego głośny debiut „Get Rich or Die Tryin'” ukazał się w 2003 r., nieco ponad dekadę później na rynek trafił „Animal Ambition”, czyli piąty i ostatni jak dotąd solowy krążek artysty. Mimo iż od jego premiery w czerwcu minie dekada, Fifty potrafi utrzymać zainteresowanie wokół siebie. Jednym ze sposobów na to, by nieustannie być w centrum uwagi, jest obliczona na szum polityka prowadzenia mediów społecznościowych.
W ostatnich miesiącach głównym celem ataków 50 Centa z naturalnych powodów jest Diddy. Raper nie ogranicza się jednak i równie chętnie zaczepia jego byłe partnerki, swoje byłe partnerki, ostatnio Meek Milla, a teraz Jaya-Z. Fifty zwraca uwagę na to, że Hov nie udziela się publicznie od pewnego czasu i wiąże tę medialną ciszę z aferą wokół Diddy’ego.
– Jay pozostaje w hibernacji. Nie wyjdzie na zewnątrz, dopóki to g*wno z Puffem się nie skończy. Bez brunchu, bez lunchu, bez kolacji – drwi 50 Cent.
Czy Jay-Z jakkolwiek odpowie? Nie zanosi się na to. Inna sprawa, że artysta od dłuższego czasu przyjmuje taktykę, by nie udzielać się publicznie na prawo i lewo, więc teoria 50 Centa może i pasuje mu do tezy, którą sam postawił, ale raczej jest chybiona.
Wyświetl ten post na Instagramie