
Jeśli Australia kojarzy się Wam z kangurami, słoneczkiem, AC/DC i INXS, to ta audycja jest właśnie dla Was. Bo generalnie skojarzenia macie ok. Jest jeszcze Nick Cave (na zdjęciu) ze wszystkimi przyległościami. A, i jest oczywiście nieśmiertelne Crowded House… Ale sporo jest też rzeczy, których Marek Niedźwiecki za Chiny Ludowe nie puściłby w swoich audycjach. I tu znajduję pewną szansę dla siebie 😉
Chwytając się tej szansy i pamiętając o tych temperaturach w Sydney, Perth czy innej cholernej Adelajdzie, postanowiłem zemścić się na Niedźwieckim, na Australii (bo daleko i nieosiągalna), na polskiej zimo-jesieni (bo nie dała nam tego, co mogłaby, choć próbowała). Zatem, na przekór skojarzeniom (spokojnie, INXS, Cave i AC/DC, Kylie Minogue i Crowded House będą) z premedytacją dobieram pozostałe piosenki tak, by pokazać, że Australijczycy, tak narażani na szkody wynikłe z operowania słoneczka, tworzyli i tworzą muzykę pasującą raczej do nocnego spaceru wokół Ronda Wiatraczna w grudniu niż zimnego piwka w zacienionej portowej knajpce w Perth.
Czy to prawdziwy obraz Australii? Panie Marku, jak jest?