fot. P. Tarasewicz
„Iluzja” Kacpra i Gibbsa zadebiutowała na szóstej pozycji na OLiS. Krążek utrzymuje się w zestawieniu najchętniej kupowanych płyt w Polsce już od czterech tygodni. W rozmowie z Arturem Rawiczem artysta cieszy się z odbioru płyty, przyznając, że jest on w dużej mierze zasługą singli.
– Kawałki, które miały największy „boom”, czyli „Real Talk” i „Iluzja”. Single ustawiają sprzedaż płyty i jej odbiór. Jak nagrasz sztosa, to już na drugi teledysk ludzie czekają bardziej, od razu go odpalają – stwierdził Kacper.
Kto wie, być może „Iluzja” mogła spotkać się z jeszcze lepszym przyjęciem, ale artysta zdradził, że miał pewne przejścia z YouTube’em.
– Mieliśmy trochę jaj z YouTube’em. Na drugim teledysku ustawiliśmy na profilówkę dziewczynę. Wielkie cycki. Wskaźniki zwariowały. Klip miał chyba 215 tysięcy wyświetleń w dobę, ale nie chciał się pokazać na karcie „Na czasie”. Na początku dali mi go w ogóle jako +18, odwołałem się, potem zaczęło się zarabianie. Po jednym dniu zjechaliśmy z karty „Na czasie” z drugiego czy trzeciego miejsca poza pięćdziesiątkę. Wskaźniki trochę przyświrowały – skomentował.
