fot. P. Tarasewicz
Po wybraniu 10 zagranicznych płyt, na które czekamy w tym roku najbardziej, czas na rodzime podwórko. Wybieraliśmy zarówno spośród płyt, które zdążono już oficjalnie zapowiedzieć, jak i takich, o których wiemy jedynie, że powstają i trzymamy kciuki, by powstały do końca roku.
Zaczynamy od krążka, który ukazuje się już za tydzień.
Rosalie. – Flashback
Podobno królowa jest tylko jedna. Jeśli tak to Rosalie. zgłasza poważne aspiracje do tronu. Single – „A pamiętasz”, „About Us” i przede wszystkim piosenka zatytułowana nomen omen „Królowa” zapowiadają nową jakość na rodzimej scenie R&B. Hype podkręciła udostępniona wczoraj lista producentów. Nad płytą Rosalie. oprócz Suwala, mieszkającego w Kopenhadze Moo Latte i Bitaminy (ich znamy już z singli) pracowali m.in. Hatti Vatti, i Jordah. Jeśli tak jak my jaraliście się EP-ką „Enuff”, to mamy dobrą wiadomość – wszystko wskazuje na to, że na „Flashback” wokalistka zrobi wszystko jeszcze lepiej.
Behemoth – TBA
Na „The Satanist” Behemoth niemal sięgnął absolutu. Nergal jest jednak piekielnie zdolny i szalenie ambitny, dlatego jesteśmy przekonani, że spróbuje przeskoczyć ten krążek i wierzymy, że mu się uda. „Obyczajowe historie mogą być trochę uwierające, ale artystycznie czeka nas bardzo ciekawy czas. Będziemy coraz lepsi, zobaczysz. W Polsce już teraz robi się fantastyczne filmy, sztuki teatralne. A to będzie się tylko radykalizowało. Jeśli sztuka będzie jeszcze bardziej radykalna, to będzie jednocześnie jeszcze ciekawsza i wielobarwna” – mówił nam jesienią 2016 lider Behemoth. Od tego czasu wściekłość nieustannie w nim wzbiera, więc artysta na pewno wyładuje ją na niezatytułowanej jeszcze płycie.
Ten Typ Mes – TBA
Najlepszym dowodem na to, że warto czekać na płytę Mesa są… jego poprzednie wydawnictwa. Artysta nieustannie idzie do przodu, próbuje nowych rzeczy i udoskonala warsztat. Nie boi się przy tym wychodzić poza ramy hip-hopu, co owocuje choćby ciekawym doborem gości na jego wydawnictwach. Nagrany przy współpracy z EB kawałek „Tymczasem (Poczuć się dobrze)” oraz featy, które usłyszeliśmy już po premierze „AŁA.” jednoznacznie wskazują, że Mes nie wychodzi z formy. O jakość jego planowanego na ten rok albumu jesteśmy spokojni. Zastanawia nas za to, w którą stronę pójdzie.
Xxanaxx – TBA
choć lubimy obie płyty Xxanaxxu, to jesteśmy pewni, że Klaudia i Michał mają jeszcze spory zapas potencjału. Być może na wyższy level pomogą wejść im zaproszeni do współpracy goście. Po publikacji jesiennych singli – „Surferów” oraz nagranych z Quebonafide „Kłów” i z Rasem „Mniej” mówiło się o planach wydania EP-ki. Wydawnictwa nie ma do tej pory, więc być może zdoła ono ewoluować do pełnoprawnego albumu. Pierwszą i drugą płytę duetu dzieliły dwa lata. W 2018 mija taki sam okres od premiery „FWRD”, więc wydaje się, że to dobry moment na kolejny album.
Rasmentalism – Tango
Duet Rasa z Klaudią Szafrańską cieszy, ale w przypadku rapera czekamy przede wszystkim na nowy krążek jego współtworzonego z Mentem XXL zespołu. Karol Stefańczyk recenzując na naszych łamach trzy nagrane dotychczas dla Afaltu płyty Rasmentalismu każdemu przyznał maksymalną ocenę. Nawet nie zakładamy, że zespół zaliczył zniżkę formy, tym bardziej, że każdy z opublikowanych dotychczas singli tylko zaostrza apetyt. Ras i Mentos zaprosili do „Tanga” m.in. Sokoła, Oskara z PRO8L3MU, Rosalie. i Otsochodzi. 26 stycznia przekonamy się, jak wyszedł im ten taniec.
Sorry Boys – TBA
W 2013 okrzyknęliśmy album „Vulcano” płytą roku. Trzy lata później umieściliśmy „Romę” w czołówce najciekawszych polskich wydawnictw. Zespół wciąż promuje ten album, ale podczas trwającej „Amor Tour” prezentuje nowy materiał. Liczymy na to, że jeszcze w tym roku wyda go na płycie, ale z drugiej strony pamiętamy, że prace nad poprzednim trwały dłużej niż zakładano. Za każdym razem czekamy na Sorry Boys, bo to unikatowy, niemożliwy do porównania z kimkolwiek innym zespół. Bela Komoszyńska to zjawiskowa wokalistka i nasz narodowy skarb. Grupa rozstała się niedawno z Maciejem Gołyżniakiem i choć już tęsknimy za jego charakterystyczną grą, trzymamy kciuki, by zmiana na stanowisku perkusisty przerodziła się w szansę na coś nowego i jeszcze lepszego.
Dwa Sławy – TBA
Rado i Astek są na najlepszej drodze, by „zjeść” 2018. Mało kto może równać się z nimi pod względem umiejętności, ale jeszcze na wysokości „Ludzi sztosów” zdarzało im się przeszarżować. Na krążku „Dandys Flow” powściągnęli nieco temperament, przesunęli akcenty stawiając bardziej na treść, co zaowocowało fantastycznym materiałem. Teraz wydają się gotowi, by zrobić kolejny krok. – Nagrywamy tę płytę na pełnym luzie, robiąc to co umiemy najlepiej. Tak jak przy poprzednich produkcjach, mamy świadomość tego, co dzieje się na hiphopowym podwórku, ale nie brniemy w każdy jego zakamarek, gubiąc przy tym nasz flejwor. Bo jakiś tam flejwor przez te 11 lat chyba sobie wyrobiliśmy. Nowe studio, nowi producenci, nowa energia – pisali niedawno opowiadając o planach na ten rok. Po latach współpracy z Embryo wreszcie poszli na swoje. I czujemy, że przyjdą także po swoje.
Dawid Podsiadło – TBA
Kiedy jesienią 2016 Dawid Podsiadło zapowiadał roczne wakacje od koncertowania, nie ukrywał, że poza odpoczynkiem chce się też skupić na pracy nad nowym materiałem. W połowie grudnia artysta napisał na Instagramie, że „robi płytę”, więc mamy wszelkie powody, by sądzić, że ukończy ją i wyda w tym roku. „Annoyance and Disappointment” nas zachwyciła, a przeprowadzona po premierze rozmowa, w trakcie której Dawid opowiadał Arturowi o eksplorowaniu nowych muzycznych terytoriów, zaintrygowała. Najlepsze w czekaniu na jego nowy album jest to, że kompletnie nie wiemy, czego się spodziewać.
Riverside – TBA
Po udanym powrocie na scenę Riverside przystąpili do pracy nad nową, zapowiadaną na wrzesień płytą. Zespół odnajduje się w nowej sytuacji kontynuując karierę jako trio (Maciej Meller, następca zmarłego Piotra Grudzińskiego jest jedynie członkiem koncertowego składu Riverside). Mariusz Duda goszcząc u Zenka Kupatasy w Radiu Kampus zapowiadał, że nowy album przyniesie krótsze, bardziej zwarte kompozycje, które pozwolą grupie „grać lepsze festiwale”. Kiedy rozmawialiśmy z Mariuszem wiosną, mówił, że Riverside chce zaprosić do studia kilku zaprzyjaźnionych gitarzystów. Brak charakterystycznej gitary Grudnia przełoży się prawdopodobnie na najbardziej radykalną z dotychczasowych zmianę brzmienia Riverside. O jakość nadchodzącego albumu jesteśmy spokojni i cierpliwie czekamy na wrzesień.
Sokół – TBA
Na koniec najbardziej wyczekiwana płyta i… największa niewiadoma. Jesienią 2015 w sieci pojawił się utwór „Rób to, w co wierzysz”. Piosenka była owocem współpracy z marką Johnnie Walker, ale komunikowano ją także jako pierwszy singiel zapowiadający solówkę Sokoła. Niestety, o ile od tamtej pory zdarza się, że docierają do nas deklaracje, że materiał powstaje, o tyle nie są poparte kolejnymi utworami. – Sokół. Solo. Kiedyś się pojawi. Bez nerwów. Działam spokojnie – pisał w czerwcu 2016 Sokół. Staramy się być spokojni, ale ile można czekać 🙂 Obie nagrane wspólnie z Marysią Starostą płyty Sokoła trafiały do sklepów w piątek 13. 2018 przyniesie dwie takie okazje – w kwietniu i w lipcu. I choć kończąc współpracę artyści zostawiali otwartą furtkę deklarując, że być może kiedyś – oczywiście w piątek 13. – wydadzą trzeci album, to w tym roku raczej się to nie wydarzy. Trzymamy natomiast kciuki, by wreszcie wydarzył się debiutancki (jak dziwnie to nie brzmi w kontekście tego artysty) solowy krążek Sokoła.
Maciek Kancerek